Redakcja
4up.pl
Tachografy to według obowiązującego prawa konieczne wyposażenie samochodów służbowych, których kierowcy jeżdżą w długi trasy. Warto wiedzieć, kiedy nie trzeba ich używać – szczególnie gdy zatrudnia się kierowców w swojej firmie.
Praca zawodowego kierowcy stwarza ryzyko nadużyć. Nie chodzi tylko o normy ponad miarę narzucone przez szefa. Niektórzy kierowcy nie odpoczywają w trasie, tylko jadą długo po tym, jak odczują silne zmęczenie. Powodem jest zazwyczaj chęć zarobienia dodatkowych pieniędzy, ale też strach przed niepodołaniem wyśrubowanym ponad wytrzymałość wymogom i utratą pracy. Aby nie dochodziło do takich sytuacji, wymyślono tachografy. Są to urządzenia pilnujące, by kierowcy nie pracowali więcej, niż są w stanie. Jak nietrudno się domyślić, przemęczony kierowca za kierownicą pojazdu, który waży około czterdziestu ton jest skrajnie niebezpieczny dla siebie i innych. Przemęczenie nie pozwala skupić uwagi na sytuacji panującej na drodze, kierowca zaczyna więc stwarzać poważne zagrożenie. Często jedzie zbyt szybko, byle tylko dojechać do celu, zdać towar i trochę się przespać. To z kolei bywa przyczyną wypadków z udziałem tirów, które często kończą się naprawdę tragicznie. Tachograf pozwala w pewnym stopniu kontrolować takie zjawiska. Mierzy czas jazdy, dzięki czemu wszystko jest jawne i kierowca nie może jechać przez kilkanaście godzin z rzędu, co grozi wręcz zaśnięciem za kierownicą.
Zasady zwolnienia od posiadania tachografu w samochodzie określa art. 3 rozporządzenia WE 561/2006. Reguły te są bardzo jasne. Przede wszystkim, nie musi go mieć zawodowy kierowca, który jedzie w trasę nie dłuższą niż 50 km, a jego prędkość nie będzie przekraczała 40 km/h. Oczywiście w swoim prywatnym pojeździe także nie trzeba mieć tachografu, nawet będąc zawodowym kierowcą. Warto jednak zawierzyć zdrowemu rozsądkowi i po zakończeniu trasy nie przesiadać się od razy do prywatnego auta, jeśli zmęczenie jest duże.
Tachografy nie są wymagany w tych pojazdach, które przewożą ludzi w ogólnej komunikacji, a także w pojazdach użyteczności publicznej (służb ratunkowych, policji, wojska). Służby mają określony czas pracy, co więcej, zwykle ich pracownicy nie pokonują setek kilometrów. Prywatne użytkowanie pojazdu o wadze do 7,5 tony także nie wymaga tachografu – można więc przewieźć nim prywatnie meble czy sprzęt AGD w ramach przeprowadzki, ale już nie za opłatą, na fakturę. Zgodnie z artykułem można też wyłączyć z obowiązku użytkowania tachografu inne kategorie przewozów na terenie Unii Europejskiej. Jak przedstawiają się te wyłączenia, obowiązujące także w Polsce?
Dotyczą one w szczególności pojazdów organów publicznych, gdy nie są one konkurencją dla prywatnych przewoźników. Tachografów nie wymagają pojazdy rolnicze, leśne (do 100 km od ich bazy), odbierające mleko z gospodarstw rolnych, do przewozy żywych zwierząt (do 50 km), nauki jazdy oraz egzaminów. Są to także niezarobkowe pojazdy do przewozu osób.
4up.pl
Portal z pasji do pozyskiwania wiedzy
Wielotematyczny zakres serwisu ułatwi codzienne życie
Żyj pełnią życia
E-mail: lifestyle@4up.pl